wtorek, 1 lipca 2014

Rozdział6-Spotkanie

                    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ W Kawiarni ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Kiedy, zobaczyłam Leona w objęciach tamtej dziewczyny coś mnie zabolało , tak jak bym go znała bardzo długi czas a tak naprawdę nie wiem o nim nic , chciałabym go nie poznać bo teraz bym tak nie cierpiała , chociaż i tak nie bedę go teraz widywać jeśli tylko dostane tą pracę , będę robić to co kocham czyli muzykę , mam nadzieje że poznam tam ciekawych ludzi , bo sam dyrektor tej szkoły byl bardzo miły <myslała Violetta>
Gdy do kawiarni wchodzi wysoki czarnooki brunet , który jak mysle ma na imię Diego i to on jest dyrektorem tej szkoły , był bardzo przystojny , z tego co widać na pierwszy rzut oka także bogaty widać bo jego ubiorze gdyż był ubrany w skórzaną czarna kurtkę , która była w ćwieki , dodatkowo miałczerwony podkoszulek , oraz czarne eleganckie spodnie < patrzyla na niego>

-Cześć ty jesteś Violetta <pyta>
-Tak , to ja a ty zapewne jesteś Diego <pyta zachwycona Violetta>
-Tak , aż taki rozpoznawalny jestem ?<pyta smiejąc sie>
- To chyba dobrze <pyta Viola>
-Jeśli rozpoznają mnie takie pieknosci jak ty to zawsze <śmieje sie>
-Mieliśmy gadać o pracy <mówi zarumieniona>
-tak , dobrze że przypominasz mam dla cb umowe <mówi wyciągając dokumenty z teczki>
-<Bez zastanawienia podpisuje>
-Szybka jesteś <śmieje się>
- tak bo muzyka to moja najwieksza pasja , i uwielbiam z kimś sie nią dzieić <mówi >
-Ja mam podobie , dlatego ucze tańca i jestem zarówno dyrektorem <mówi Hiszpan>
-Czyli spełniasz swoje marzenia ?<Pyta zaciekawiona>
-Można tak powiedzieć , muzyka to wszytsko co mam <mówi>
-Ja mam podobnie <mówi dziewczyna ze łzami w oczach>
-Co się stało ?<pyta>
-Nie , wszystko w porządku , bardzo miło mi sie z tb rozmawia <mówi z usmiechem>
-Mi z tobą również , przepraszam cie ale muszę już lecieć zaraz zaczynam zajecia<mówi odwzajemnijac usmiech>
-Dobrze nie zatrzymuje cie <mówi >
-Widzimy się jutro <podchodzi i całuje dziewczyne na pożegnanie>
-Pa<mówi >


Leon:

Dziś w pracy nie mogłem się na niczym skupić , myslałem tylko o Violettcie i o tym dlaczego mnie wystawiła, najpierw napisała , że jestem dla niej kimś waznym a potem wystawiła mnie jak psa, zapomniałem o tym , że jest córka zadufanego w sobie bizmesmena więc nie moze byc inna tylko musi być taka sama jak jej ojciec, zamożna panienka dla której biedak taki jak ja sie nie liczy . Dziś w firmie wszyscy na mnie patrzyli jak na dziwaka , no tak w koncu nie jestem tak bogaty jak oni . Mielismy dziś poważne zlecenie , którę ja musiałem zrobić , polegało on na tym , że musiałęm zrobić kalkulacje finansów centrum samochodowego , gdzie musiałem wszystko dostarczyć , będac tam poznałem pewna dziewczynę , która zajmowała się naprawą smochodów , była bardzo miła , i rózniłą się od Violi tym , że miała chłopieńczy styl i był bardziej męska niz kobieca :
  
Zamieniłem z nią kilka zdań i wydawała się bardzo miła oprócz tego że była cała w smarze i pachniało od niej zle , ale najwidoczniej musiała lubić swoją pracę skoro to  robi . Szkoda , że ja nie mogę robic tego czego kocham czyli grać i śpiewać , nie każdy może spełniać marzenie .Wróciłem do domu pózno wieczorem i nawet zapomniałem pogadać z rodzicami o szkole muzycznej , ale teraz to mi obojętne mogę jechać skoro Viola ma mnie gdzieś , wystawiła mnie i oklamała ......




3 komentarze:

  1. Cudowny blog !
    Fantastyczny rozdział <3333

    http://onepartyleonettafedemilamarcesca.blogspot.com/
    http://miloscleonet.blogspot.com/
    Zapraszam <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rożdział. Mam nadzieję że Viola i Leon wszystko sobie wyjaśnią. Czekam na nexta.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje wam za każdy komentarz to wspaniałą zachęta do dalszego pisania♥