piątek, 27 czerwca 2014

Rodział 4 -Kłamstwa

                                    Violetta:

Stałam i słuchałam jak ten chłopak , grał na pianinie to co grał było cudowne i romantyczne ,pewnie musi być bardzo zakochany i kochać tą dziewczyne skoro tak pięknie gra , chciałabym żeby któś kiedyś mi tak ślicznie grał i śpiewał .

Nagle przestał grać i popatrzył na mnie :
-Violetta to ty ?<pyta >
-tak <mówie drżacym głosem >
-co ty tu robisz ? pewnie jesteś kolezanka tej pustej bogatej córki Germana<pyta>
-Nie , ta pani co ci otworzyłam drzwi to moja mama ona tu pracuje a ja jej dziś pomagam <mówie , kłamiąć że moja mama tutaj pracuje a tak naprawde nie żyje >
- Czyli twój tata to elektryk a mama gosposia ?<pyta
- Tak , masz ogromny talent <mówie klamiać>
-ja talent ? co ty po prostu czasami gram <mówi >
-Graj dalej a ja posłucham <mówie>
Leon siada do pianina i zaczyna grać a ona słucha a ja słucham jak by mnie któś zaczarował , maił ogromny talent tylko szkoda że musiałam go okłamać ale gdyby sie dowiedział że jestem córka jego może przyszłego prezesa znienawidził by mnie , dla niego zamozne dziewczyny nie licza sie , przygladam mu się i widze ze jest wyjątkowym chłopakiem mimo tego jakie ma życie , siedziałam i słuchałam go gdy nagle do pokoju wszedł mój ojciec....
*********************************************************************************



                                    W domu Germana:

Ten biedak ma ogromny talent i słuch , wchodzać do pokoju zobaczyłem moją viole , jak słychala tego biedaka i był nim zachwycona :
Dzień Dobry <wchodze i mówi bardzo poważnie >
-Dobry <mówi moja córka  oraz biedak >
-Przeparszam , że grałem na tym instrumancie <mówi biedak >
-Nic sie nie stało , tylko masz mi tak więcej nie robić <mówi zły>
-Co z moja praca <pyta >
- Razem z moim przyjacielem Ramaloo stwierdziłśmy , że przyjme cie na okres próbny <mówie>
-Naprawdę??Dziekuje mam nadzieje ze nie bedzie pan zaweidziony moją praca  <mówi ten chłopak>
-też mam taką nadzieje, a teraz siadajcie do stołu <mówie>
-Violetta siadaj <mówi German >
- nie ja pójde pomóc Esme <mówi moja córka i wychodzi , co się z nią dzieje , nie poznaje mojej córki ona nigdy nie chciała pracować,a tu nagle poszła i pomagała naszej gosposi >
- Oto wasza kolacja <mówi gosposia i przynosi pieczonego kurczaka a za nią viola , która niesie sok pomarańczowy oraz filizanki >
-Violetto siadaj do stołu i wyjaśnij mi co ty z siebie robisz<pytam >
-Nic pomagam przy obiedzie jak zawsze <mówi normalnym tonem >
- jak wolisz<mówi i zaczynam jesc >
-Wszystko jest bardzo pyszne <mówi biedak>
-Podziękuje naszej gosposi to jej zasługa <mówie>
- Ja juz musze isc dziękuje za wszystko i za szanse pracy  w panskiej firmie<mówi >
-narazie nie dziękuj , mam dla cb propozycje w zamian za prace udzielisz mojej córce korepetycji z matematyki <mówi z dziwna mina >
- to dla mnie przyjemność<mówi biedak>
-Jutro w firmie pokaze ci wszystko i ugadamy szczegóły tylko bądz punkrualnie o 9 <mówie>
-Dobrze na pewno bede punktulanie <mówi wychodząc>
-poczekaj jeszcze na chwile , chce ci przedstawić moja córke Violette<mówie zadowolony>
-To pana córka ?? <pyta zdzwiony >
- tak to mója corka Violetta<mówie>
*********************************************************************************

                                                 Leon:

Jak ona mogła mnie tak okłamac ?? Jak ?? Jest taka sama jak jej ojciec , pobawiła sie mna biedakiem , którego na nic nie stać , bo ona jest śliczną gwiazda , która swieci najjaśniej na świecie tylko okłamała mnie a ja sie w niej zakochałem ,była dla mnie taka miła , symapatyczna i rozumiała mnie i wspierała, jak nikt wcześniej . Jest wyjątkową dziewczyną tylko podobna do ojca który jest pusta studnia bez uczuć .Idac z kolacji do domu cały czas nie mogłem przestać o niej mysleć mimo tego co zrobiła nagle dostałem smsa?:

Od :Nieznany nadawca
"Leon przepraszam cię ale nie mogłam ci powiedzieć prawdy , bo powiedziałeś ze córka Germana jest pusta i bez uczuć i gdybyś wiedział to nawet nie chciał byś ze mna gadać , proszę wybacz mi .Prawda jest taka ze poczułam cos wyjatkowego do cb i nie mogę przestać o tb myśleć .Spotkajmy się jutro w firmie mojego taty 0 10:00.Słodkich snów <3 //Violetta

Po przeczytaniu tego bez zastanowienia odpisałem :

Od Leos ;*:
Pogadamy jutro .Nawzajem <3 

Chce z nią jutro pogadac i ją wysłuchać co ma mi do powiedzenia , w ogóle skad miała mu numer telefonu , pewnie od swojego ojca , dziś za duzo się wydarzyło a jutro moje urodziny wieć ide juz spać , bo musze być wyspany do nowej pracy.
*********************************************************************************

5 komentarzy:

  1. Super
    Nuestro Comino to moja ulubiona piosenka <3333333333333
    Fajnie że dostał prace
    słodki ten sms violi
    oby jej wybaczył

    nowy ---------- http://opowiadania-naty.blogspot.com/2014/06/rozdzia-8-ja-chciaem-wolabym.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Super. Fajne ze dostal prace. Bedzie uczyl Violi matematyki- ciekawe. Slodki ten smsik. Mam nadzieje ze sobie wybacza.
    Czekam na nn.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne opowiadanie!!!
    Zapraszam : www.fioletowe-opowiadania.blogspot.com
    Kocham Nuestro Camino *u*

    OdpowiedzUsuń
  4. superowe!
    dawaj do mnie xd
    http://leoenetta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. świetne <3 czekam na następne. Masz na prawdę wielki talent do pisania. Pozdrawiam miśka <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje wam za każdy komentarz to wspaniałą zachęta do dalszego pisania♥