W firmie Castillos
Wszyscy witali prezesa i Violettę , która nie była zadowolona z tego .
-German jak ty sie zmieniłeś <woła uradowna Jade , która wpada mu odrazu w ramiona>
-Bo mnie udusisz <mówi nie zadowolony German >
-Oj kochanie ja po prostu steskniłąm sie za tb bardzo i za tym naszym przyszłym ślubem<mówi z uśmiechem>
-Ślubem ???Jakim ślubem <pyta zadzwiony Matias>
-Z moim i Germana braciszku <mówi >
-tak , tak <German jej przytakuje , kłamiać , że ma zamiar się z nią ożenic>
-Panie German , chciałem oswiadczyć , że ma pan gościa i czeka w pana gabinecie<Mówi powaznie Ramalo>
- Czy ja nie mogę mieć chwili spokoju , przecież dopiero co wszedłem <mówi idąc do gabinetu >
Wchodząc do gabinetu zobaczyłem coś ....jeśli mozna tak to określić , widać było , że chlopak biednak , tylko nie wiem co on szuka w firmie o tak dużej wymagalnosci i wielkim prestiżu .Był wysokim brunetem o brązowych oczach ubarny bardzo biednie miał niebieską koszule w kratę , brazowe spodnie , czerwone trampki jakieś podróby ze szmateksu i białą bluzkę , nie wiem jak Ramolo mógł go tu wpuśći , po tym czymś widać że tu nie pasuje, ale z grzeczności zaczołem rozmowe:
-Dzień dobry ty jesteś tym co chce się starać o prace tutaj <zpaytałem >
-Dzień dobry , tak jestem starająć się na posadę na pomoc księgową , jestem licalista na praktykach płatnych , dlatego potrzebuje pracy <mówi zdenerwowne cos >
-Dobrze , ale firma ma duży prestiż i potrzebujemy ludzi , którzy mają jakiś cel w swojej pracy <mówi i patrzy na tego kogos jak ja to okreslam biedaka>
-Tak wiem o tym , ale mój tata jest u was elektrykiem dlatego chciałem spróbować <mówi zdenerwowany Leon >
-Czyli ty jesteś tego Verdasa , elektryka , który pracuje u nas??Razem z tatą przychodzicie dziś do nas na kolacje , i wtedy powiem ci czy dostałeś tą prace <mówi German >
-dobrze i dziekuje ...Dowidzenia<mówi biedak wychodzać>
Musze sobie przememyśleć czy przyda sie w firmie taki biedak , chyba ze dla smiechu innych parcowaników , ale chcąc nie chcąc do wieczora musi zapaść decyzja....
*********************************************************************************
Leon:
Właśnie jestem po rozmowie o pracę , bardzo sie boje że mnie takiego biedaka nie przyjmą do tak presitżowej firmy , jeszcze na tej uroczystej kolacji ma zapaść decyzja o moim losie , cholernie sie boje ale nie mogę tego pokazać i wzbudzać podejrzeń mamy , która zna mnie najlepiej bo ona tez pomyśli że jestem beznadziejny . Wychodzać z gabinetu spotkałem dziewczyne , która siedziała w holu na kanapie i wyglądała na bardzo smutną ale za to bardzo piękną , więc postanowiłem do niej podejśc i zapytać czy wszystko w porządku :
-Dobrze wszystko , bo wyglądasz na smutną <zapyta Leon>
-Tak , znaczy nie ale to długa historia <odpowiada smutna Viola >
-W sumie mam czas , więc jak byś chciała sie wyżalic to śmiało <mówi patrzać na nią >
-Pracujesz tu ?<pyta >
-Własciwie , starałem sie o parace tutaj ale raczej sie nie dostane, bo German ma gdzies biedaków interesują ich tylko zapatrzeni w siebie biedacy <mówie ze smutna miną >
-Napewno sie dostaniesz , naprawde jest az taki zły <pyta Viola , udając że nie wie kto to German >
-Dziekuje za pocieszenie , ale wątpie <mówi ze łzami w oczach>
-Tak w ogóle jestem Violetta a ty ?<pyta Viola>
-Leon, miło mi cie poznać pracujesz tu <pytam uśmiechajac sie >
-Tak znaczy nie , nie pracuje <mówi Viola wahając sie w odpowiedzi >
-Wieć co tu robisz <pytam >
-Czekam , na tate , który jest kucharzem tutaj <mówi Viola kałamiać>
- Ja też zyje w biedzie wieć cie rozumiem <siadłem koło niej >
-Przepraszam ale musze juz isć <poszła dajać mu buziaka w policzek>
Chyba się w niej zakochałem w tak pięknej dziewczynie , która również pochodzi z biednej rodziny , która mnie zrozumiałą a w dodatku mnie wsparła .Chciałbym ja jeszcze raz spotkać ale pewnie i tak nigdy się to nie stanie a w dodatku jeszcze dzis ta durna kolacja , przy której zaważy sie mój los i spotakć zadufane w sobie córeczki Germana , które gardza biedakami tak ja on mna ...
*********************************************************************************
Violetta:
Kiedy weszlismy do firmy wszyscy zwracali uwagę wyłacznie na mojego tatę , nikogo nie obchodziło że ja też jestem , że urosłąm , że się zmieniłam , że wyłądniałam hahahaha....i jeszcze ta idiotka Jade , która najcheteniej wskoczyła by mojemu tatowi do łóżka tylko zeby się z nią ożenił dla kasy bo ona nie umiem przecież kochać . Czekając na tatę poznałąm miłego chłopaka o imieniu Leon , który starał się o prace w firmie mojego taty .On mysli , że mój tata i ja jestesmy zamożnymi bogaczami dla których bidacy sie nie liczą , mój tata moze taki jest ale ja nie , dlatego okłamałam Leona , chociaz jest mi z tego powodu głupio , bo wmówiłam mu że mój tata jest kucharzem i że jestem biedna , dobrze , ze nie zauważył moich firmowych butów i ubrania bo jest warte około 1000 złotych przynajmniej to mi się udało .Nie jestem pewna , ale chyba coś poczułam to tego chłopaka jedyny tam zapytał czy wszystko dobrze bo byłam smutna i jakos mi lepiej po rozmowie z nim .Jezus jeszcze ta durna kolacja wcale nie mam na nią ochoty ale tato mnie prosił i mam jeszcze na niej zaspiewać , nie nawidze takich kolacji ale musze iść ....
*********************************************************************************
głupiutka Jade
OdpowiedzUsuńksiężniczka i źebrak
no normalnie historia z jakieś bajki <3333333333333
opowiadania-naty.blogspot.com
Ciekawy tekst :D Czekam na kolejny rozdział :)
OdpowiedzUsuńJa chce już
OdpowiedzUsuńNastępny !! :)
Rozdział wspaniały
Baaaardzo mi się
Podoba .
Szkoda że Viola okłamała Leona
Wredny german
Nie lubię go :(
Czekam na tą kolacje :)
Czekam z niecierpliwością
Na next:)
~Tinita Blanco :**
Dziekuje za komentarze <333
OdpowiedzUsuńkazdy wasz komentarz jest nagrodą i zachęta do dlaszego pisania ;*